Na przekór prognozom pogody i ogólnej szarzyźnie za oknem poczułam wiosnę. Może to przez chwilowe ocieplenie, ale powietrze pachnie inaczej, a ptaki radośniej ćwierkają. Nie mogę się już doczekać wiosny:) Z tej okazji zamieszczam kolorowe zdjęcia pełne słońca. Co prawda zostały zrobione we wrześniu (2011) i raczej obrazują końcówkę lata – ale za to jak pięknie obrazują! Mnie przypominają ciepełko na ganku letniego domku moich rodziców, bzyczenie pszczół i smak lemoniady. Mam nadzieję, że uśmiechniecie się do nich również:)
oj pewnie że się uśmiechamy! Wszystkimi zębami! 🙂 Szczerzymy je znaczy się 🙂
to cieszę się bardzo. a czy tylko mnie się tak wydawało, czy faktycznie w Irlandii roślinki są jak u nas tylko większe?
zależy od roślinki, ale azalie czy rododendrony to mają mega wielkie! 🙂
Mamisz kolorami ubiegłego lata, a tu za oknem jeszcze szaro i buro:-)
to się nazywa karmienie nadziei:) i trochę wiary – bo jak widzę takie szarości, to trudno uwierzyć, że nagle zrobi się kolorowo:)
jak wyprowadzam psa rano, po 6.00 to ptaki już tak radośnie ćwierkają, że jest nadzieja 🙂
wiedziałam, że to nie może być jedynie wynik mojego optymizmu:)
Uśmiechać się czemu nie 🙂
z tym,że u mnie dzisiaj duuużo śniegu się pojawiło
i właśnie dlatego posiłkować zdjęciami się należy:)
Śliczne! 🙂
Od razu cieplej się zrobiło 🙂
taki był plan:) myślę, że miejsce przypadłoby Ci do gustu – wiele modeli do malowania, cisza i spokój (poza bzyczeniem owadów i szczekaniem psa sąsiada)
Beautiful photos 🙂
Thank You! I have less spectacular models than you have so i glad that you like it:)
niech ona już przylezie, bo te płatki padające dziś nocą popsuły mi humor:),:) jakaś taka leniwa i opieszale suknię z liści wdziewa
Nie mogę się doczekać tej wiosny 🙂
chyba trzeba jutro porządnie Marzannę utopić, nadziei we mnie coraz mniej:)