Nikt się nie czepiał budżetu, nikomu nie przeszkadzał sam pomysł, nikt nie musiał tego akceptować, a mnie ułatwia życie i cieszy kolorem. Z ogromnej niemocy wymiany krzesła w biurze powstała ona – poduszka pomagająca przetrzymać cały dzień przed komputerem:)
Reklamy
Genialny pomysł. Też muszę sobie sprawić taką 🙂 do……malowania 🙂
trzeba sobie umilać życie:)
Wygląda na miękką. A nie kłuje, nie drażni w siedzenie? 😉
Cane, wszystko dobrze, przecież dla siebie zrobiłam:) idealne materiały i staranne wykonanie:)
Nadziei, optymizmu i wiosny – w sercu i za oknem, z okazji świąt wielkanocnych. Niech Ci się darzy! 🙂
ślicznie dziękuję! świąt nie obchodzę, ale miłe życzenia doceniam zawsze:) radosnych chwil z bliskimi, słońca, czasu na refleksję i zadumę!
Dobra poduszka nie jest zła! 😀
Mój kot za taką poduszkę urządziłby Ci wielki koncert mruczenia.
podejrzewam, że wolałby mój kufer wypełniony włóczkami:) może dlatego nie mam kota?:)
Coś w tym jest, kot zawsze się wepchnie gdzie nie trzeba. Na świeżo uprane ciuchy, na czytaną właśnie książkę, na plecy gdy człowiek próbuje właśnie zasnąć… 😀